Widzę, że pan szanowny nie widział pracy kasiera od środka

2 ręce + odpowiedni poziom koncentracji + odporność na stres + podzielność uwagi + ogarnianie procedur sprzedażowych w tym reklamacyjnych, obsługę firm, fakturowanie, obsługa co raz to rozwijających się aplikacji, obsługa kasy, umiejętności interpersonalne, trochę krzepy (magazyn, wystawka), umiejętność obsługi magazynowej od strony papierowej (wz, segregacja etc.).

This post was edited by Ezraaa on Aug 21 2019 05:33am

Zalezy od miejsca. Jak bylem kasjerem w kerfie, to nie robilem absolutnie nic poza kasowaniem produktow.

Akurat Cerfa nie obsługuję, to nie wiem jak tam wygląda, ale np. w biedrze to uniwersalni pracownicy

No w biedrze to maja kierat. Dlatego w mojej biedrze ciagle wisza ogloszenia o tym, ze szukaja pracownikow i jakos brakuje chetnych.

Aaa, myślałem, że taki co na kasie siedzi i robi piik piik, a potem awansował na takiego, który mówi innym "idź robić piik piik".
Tak to ubrałeś słowa ale praktycznie każdy po przeszkoleniu know how by się nadał :D
Nie szkaluję oczywix tylko tak sobie gadam

U nas, jak nikt nie stawia się na dzwonek do kasy do 3 minut (tytułem kolejek), to kieras ich zbiera wszystkich do odizolowanego pomieszczenia i daje im taki opierdol, że albo się zwalniają czując się mobingowani, albo się poprawiają

Nie jestem anem tego typu metody, ale kolejki rzadko są w tej biedrze xd



Tak jak Majonez napisał, w kerfie może tak być, bo tam non stop przemiał na kasach, a w takiej biedrze, czy lidlu, to są pory dnia kiedy wieje chujem i z kas zrzucają na inne prace celem właściwego zagospodarowania zasobu ludzkiego. Właśnie kumpel w lidlu się załapał i tam ludzie zadowoleni bardzo z warunków pomimo multitasingu. Każdy ma słuchawkę bluetooth, mają mnóstwo innowacji w obsłudze, aż milej patrzy się na taką profeskę.

This post was edited by Ezraaa on Aug 21 2019 06:25am

Jak dla mnie to straszne kurewstwo, bo w mojej biedrze na zmianie jest trzech, maks czterech pracownikow, a czesto kolejki sa takie, ze nawet na 3 kasy nie idzie sie wyrobic. A do tego w tym czasie trzeba pracowac na sklepie i magazynie. To nie wina pracownikow, ze jest ich fizycznie za malo, tylko zjebanego szefa, ktory chce ciac koszty na kazdy sposob.

Co by nie powiedzieć, to fakt. Ale z drugiej strony jak widzę 5 osób zapierdalających po sklepie przekładające batoniki z miejsca na miejsce i nikt nie chce podejść pomimo odpalonej 1 kasy i kolejki 10cioludzkiej, to aż chuj mnie strzela.

Czekam na foto

Lidl jest moim zdaniem poziom wyżej od biedry, kasjerzy szybciej reagują na ilość klientów przy kasie za sprawą słuchawek + dają komunikaty przez głośnik że otwierają kasę co rozprowadza klientów, no i oczywiście wystrój, w Lidlu są szersze alejki, wszystko poukładane, a w biedrze często porozjebywane palety po sklepie. Tak to widzę z punktu widzenia konsumenta.