Ogladalem Upload i mam mieszane uczucia. Wg mnie nie wykorzystali potencjalu a mieli fajny pomysl. Wszystko jest zbyt mialke i plastikowe takie robione pod amerykanca po piwku. Zadnych ciekawszych rozkmin filozoficznych ani nic. 6.5/10

przecież to nie marvel....

Lubie epickie serialu kazdego gatunku i producenta

Mysle, ze to celowy zabieg bo do tego wlasnie dazy ludzkosc- bezrefleksyjne branie tego co daja, odplywanie w wirtualny swiat bo tak latwieji dbanie przede wszystkim o to, jak jest sie postrzeganym a nie kim sie jest. Oczywiscie serial- tak jak mowisz- stawal sie czasem zwykla, glupia komedia romantyczna (swoja droga za duzo czasu poswiecili na romans glownych bohaterow), ale wydaje mi sie, ze jego misja bylo przedstawienie widzowi tego, czym moze stac sie swiat jeszcze za jego zycia, pokazuje mu futurystyczne odpowiedniki urzadzen i programow dostepnych lub planowanych w 2020 roku.



O marvelu nikt juz nie pamieta.

Marvel x Netflix juz zdominowal rynek seriali z Daredevil i Jessica Jones, lada miesiac wychodzi Falcon & Winter Soldier gdzie zostanie ustalony nowy standard seriali

Lucyfer - warto?

Obejrzałem kiedyś pierwszy odcinek i mi ten serial ewidentnie nie przypasował do gustu.

Kojarze go tylko z cameo w The Flash kiedy spotkal Constantine i po tych 2 i pol minutach moge smialo polecic

Koleżanka się zachwyca i 10/10 wystawiła, ale jakoś mi śmierdzi ten serial nudnym tasiemcem. No nic, na razie odwlekę w czasie, może kiedyś pilota odpalę samemu się przekonać czy warto dalej oglądać.

Najgorsze są te seriale, gdzie pierwsze odcinki nie zachwycają, ale człowiek ma nadzieję, ze się rozkręci za niedługo, no i w ten sposób kończy się przeciętny pierwszy sezon, są jeszcze dwa, no to jak już się zaczęło oglądać, to wypada skończyć i męczy się.