przegralem w poe >15k godzin z czego przynajmniej 10k w hideoucie handlujac/craftujac

ta gra bedzie zasranym kiblem dopoki nie wprowadza systemu zautomatyzowanego handlu dla fragmentow/map/currency. aktualnie i tak robia to boty, wiec nie rozumiem co stoi na przeszkodzie zeby dodac cos na wzor chinskiego czy konsolowego systemu. godzina wymiany jednego gowna na drugie zeby pobiegac przez 3 godziny mapki, a pozniej kolejne dwie godziny zeby sprzedac loot + kupić nowe mapy/sextanty/skaraby nie jest zbyt zachecajacym systemem.

do tego 10 lat przechodzenia 1-3 a pozniej 1-10 aktu sprawia ze nigdy nie lvluje wiecej niz 2 postaci na lige (ostatnio nawet gram tylko 1 i respecuje ja 10x wedle potrzeb czy zaawansowania ligi). Nawet jeśli przechodzenie gry trwałoby godzinę, to w tym czasie wyfarmię wystarczająco currency aby zmienić build 10 razy. NAJWIEKSZA ZALETA GRY, CZYLI RÓŻNORODNOŚĆ BUILDÓW STOI ZA NAJBARDZIEJ SPIERDOLONYM ELEMENTEM GRY CZYLI PRZECHODZENIEM KAMPANII.



dodatkowo balans poziomu trudnosci jest kurwa na takim poziomie, ze 70% graczy na steamie odpuszcza gierke przed zabiciem brutusa/merveil. przy byciu kopanym co krok nowym graczom latwiej porzucic gierke po 'zainwestowaniu' godziny gry, niz 50 czyli wejsciu na mapy. gdyby skalowanie było poprawnie zrobione, to mielibyśmy stały napływ nowych graczy i ekonomia lig działałaby dłużej niż 2 tygodnie. Poziom wejscia w poe jest popierdolony i nie wyobrażam sobie zaczynać gry w tym momencie na miejscu kogoś kto nie miał styczności z arpg. najgorsze jest to że 3/4 contentu poe mogłoby nie być, a gra dzięki temu byłaby bardziej przyjazna dla ludzi. Niestety chris zamiast np. zająć się naprawą starych skilli woli napierdalać po 20 kolejnych co ligę, z czego większość i tak jest niegrywalna, nieprzetestowana, chujowo zeskalowana.

przez 5+ lat byłem największym fanbojem poe, namawiałem wszystkich żeby grali i w ogóle. od 3-4 lat widzę że wprowadzają kolejne nic nie wnoszące zmiany, zamiast naprawiać to co dodali wcześniej. pewnie chinski wladca tencent forsuje takie zachowanie, bo innego wytlumaczenia nie mam. do tego w wywiadach z chrisem było widać że chłop ma zerowe pojęcie o tym co się dzieje w grze, pierdolił głupoty nieaktualne od 3 lat.

polecam wykresik





GGG ZA WSZELKA CENE STARA SIE ZROBIC Z POE GRE W KTORA BEDZIE GRALO 10 STREMERÓW A RESZTA BEDZIE SIEDZIALA I OGLADALA ICH POCZYNANIA NA TWITCHU. TYLKO ZE KURWA NIE DA SIE OGLADAC JAK TYP MARNUJE 30H ZEBY WYJEBAC SIE OD ZBUGOWANEJ MECHANIKI/RANDOMOWEGO ONESHOTA/DC/CRASHA GRY XD
NO CHYBA ZE WOLICIE OGLADAC TEAM Z MF CULLEREM KTORY GRA NA 10 FPS BO LECI 100101010 BEZWARTOSCIOWYCH ITEMOW XD

This post was edited by nestlecornflakes on Oct 18 2021 08:22am

Płatki kukurydziane się wkurwiły

nie, po prostu przykro patrzec ze 20 letnia gra bez zadnych zmian rozpierdala na glowe poe i ma playerbase o ktorym chris moze tylko snic xd

This post was edited by nestlecornflakes on Oct 18 2021 02:19pm

Niech tardy dodadzą mapowanie i jakichś Uber bossów nie tylko dla smitera to ludzie zapomną czym jest Poe. Ale z drugiej strony zaraz bumerskie kluchy zaczną płakać ze jest za dużo nowych rzeczy i że po 20 latach gra powinna być dalej taka sama

no jakby dodawali cokolwiek co laddera + regularnie upierdalali boty to porzucilbym calkowicie poe.

w sumie niezła analiza poe, grałem trochę od czasu do czasu, ale za każdym razem gdy omijałem np. 3-4 ligi z rzedu, to po takim powrocie trzeba było całkiem sporo czasu poświęcić na naukę nowych mechanik i co robią takie a takie itemy
learning curve faktycznie jest jebitnie wysoki w poe, aczkolwiek przyjemnie mi się zawsze gra, no ale ja casualowo gram i max. kilkaset h temu poświęciłem
no ale w połe boli mnie całkowity brak pvp

Kurwa I jak zwykle nie wiem co budować żeby w miarę sprawnie robić mapy i bossowac xd. Sam jestem zielony w tą gierke I jedyny build jakim grałem tak na poważnie to vortex occultist. Myślałem teraz nad seismic trap saboteur bo podobno sprawnie się nim farmi i jest tani. Dajcie jakieś tipy jak macie bo przez ten nowy skill tree ludzie wylewu dostają a pob chyba dalej nieaktywny

Przedstawiam co janusz miał naprawdę na myśli pisząc swoją ścianę tekstu na temat PoE:
ceny u chinoli spadają = najgorsza gierka na świecie
ceny u chinoli trzymają poziom = najlepsza gierka na świecie

po prostu nie ma w tej grze sensownego celu po harvescie i tej jednej lidze gdzie przywrócili harvest w lekko zmienionej formie. paradoksalnie wtedy ceny były najgorsze i miałem najwięcej radości z gry, bo wiedziałem że po przebiegnieciu 50-100-200-500 map ulepsze swoje itemy. Wycraftowałem 100% perf gear na summonerze własnymi siłami, a potem nakurwiałem mapki jako spełniony gracz + craftowałem jakieś popierdolone rzeczy których nigdy indziej bym nie mógł mieć.
gdy o upgradzie decyduje rzut monetą w postaci maven orba, czy awakenera to pierdole takie granie. farmie forumowe/exalty dla chinoli i po 2 tygodniach przebiegam 2 mapy dziennie bo nie widzę sensu w dalszej grze. Robiłbym nowe postacie, bo lubię poe ale nie będę przechodził kampanii więcej niż 1x na ligę.

50x na każdej lidze chciałem robić aurastackera, ale jak pomyślałem o przechodzeniu gry zbierało mnie na wymioty. Gdyby dali jakiś endless delve, ledge, cokolwiek kurwa innego niż jebane akty to grałbym pewnie z 2 miesiące.

This post was edited by nestlecornflakes on Oct 18 2021 09:17pm

nie wiem, wystartuj toxic rainem czy innym gównem co szybko biega + wyfarm currency na coś czego idioci z ggg zapomnieli znerfić, a jakiś streamer to odkrył i po tygodniu jest meta albo sprawdzaj regularnie poe.ninja. trapperami/miniarzami/totemiarzami albo lubisz grać, albo się obrzygasz i będziesz miał myśli samobójcze.

a jeszcze do mojej wypowiedzi wyżej to jestem rozgoryczony całą sytuacją, bo banda decydentów obrzydziła mi grę. kiedyś bawiło mnie mordowanie bossów i delve, ale chris swoimi zmianami całkowicie odebrał mi smak giereczki. Gdy 99% itemów po tygodniu jest bezwartościowa bo dropi wszędzie, oszczędzające czas fractured fossile nie działają, a endgame content stoi za trade botami i łaską typa czy ci odpisze na wiadomość, to już wolę fliperke/snipowanie tego co wydropią inni.

Wszystko tylko po to, żeby na koniec dnia 10x kliknąć maven orbem i dostać chujem do dupy bo w tej grze są zjebane seedy, co dobitnie pokazało craftowanie itemów u npc na expedition. w żadnym wszechświecie nie wyrollowałbym kilka razy z rzędu tego samego enchanta z enchanted fossila - to jest matematycznie niemożliwe. A skoro takie rzeczy mają miejsce, to chuj wie co jeszcze tam siedzi w kodzie gierki. jedynie heisty dają mi odrobinę adrenaliny/radości, aczkolwiek randomowy crash przy wychodzeniu czy zbugowany npc nie potrafiący PO ROKU OD WYPUSZCZENIA LIGI otworzyć jebanej bramy szybciutko weryfikuje moje nastawienie do gry. powinno się jebać, ruchać i na niej zarabiać jak mawia zbyszek stonoga.