Quote (toyo @ 6 Feb 2022 14:41)
Przecież Ty sam kupiłeś na górce.
Spoko, z tego co pamiętam zawsze byłeś najmądrzejszy, a inni tylko Ci tutaj dokuczają.
I nawet to, że zakładasz się o własne pieniądze nie przeszkadza Ci żyć w swoich teoriach i confirmation biasach.
Nikt Ci nie każe rysować jakichś nietoperzy używając AT i traktować tego jako głównego narzędzia w inwestowaniu, tylko lekko pomagać sobie jej podstawami czy podstawowymi wskaźnikami żeby lepiej wejść.
Tematy takie jak odbijanie się ceny od okrągłych liczb albo to, że 10 dołków pod rząd na wykresie często możesz połączyć jednym odcinkiem - no powodzenia w negowaniu takich rzeczy i twierdzeniu, że to przypadek.
Masz zarobić na równaniu [cena sprzedaży - cena zakupu], ew. [cena sprzedaży/cena zakupu], więc olewanie kompletnie ceny zakupu i aktualnej wyceny to jest to jest troche krótkowzroczność.
No, ale każdy to robił, "przecież to wypierdoli w kosmos więc kupuje dzisiaj PKC".
Kilka rzeczy pisałeś spoko, np. w tym, żeby kupować regularnie, ale niektórych nie. Od kogo uczysz się inwestowania?
Część rzeczy załapałeś (np. dollar cost averaging), ale oprócz tego piszesz masę głupot i chyba troche mieszasz rzeczy, których używa się przy inwestowaniu pasywnym z tymi, których jednak warto używać przy pojedynczych spółkach.
Im szybciej dostaniesz w dupę tym lepiej dla Ciebie, o ile ego pozwoli Ci w ogóle przyznać się do tego, że niektóre rzeczy można robić lepiej/inaczej.
Bo masa osób, która tutaj siedzi pewnie większość z tych błędów popełniła, bo tak to wygląda na początku.
Mnie dziwi zabezpieczanie emerytury używając do tego kilku czy kilkunastu polskich spółek, ale co ja tam wiem, tym bardziej, że inwestuje np. w krypto, które lada chwila upadnie.
Na cdprojekt mam aktualnie 6% na minusie, tyle to w jeden dzień firma może odrobić. Więc czy kupiłem na górce czy dołku to się jeszcze okaże w przyszłości dopiero.
Poza tym to nie jest tak, że ja z całością oszczędności wchodzę w jednym momencie, wprost przeciwnie.
Docelowo chciałbym mieć dużo spółek, takiego ala Etfa z drobnymi modyfikacjami, do tego mam ETFy niemieckie i amerykańskie, a nie wykluczam jeszcze innych krajów w sposób pasywny.
Grunt to żeby te opcje były niskoprowizyjne, bo przepierdolić połowę hajsu na prowizjach dla białych kołnierzyków z Warszawy nie sztuka. A wiemy że w Warszawie wszystko drogie a życie musi być luksusowe więc prowizje też ustawiają gigantyczne.
Jakby był ktoś, kto potrafi przewidzieć giełdowe kursy, to zostałby miliarderem. Każdą pewną informacje dałoby się wykorzystać, shortujac lub kupując z odpowiednią dźwignią.
Co do uczenia się inwestowania, to korzystam przede wszystkim z własnych przemyśleń, oraz własnych i rodziny/kolegów doświadczeń gdyż mam już 35lat i niejedno już widziałem i doświadczyłem.