piszesz na forum o grze pochodzacej z podobnego okresu co pokemony

Ja osobiście mam pokemony w d*pie.
Równie dobrze mógłbym zbierać zwykłe zwierzaki czy dinozaury czy transformersy czy potwory z daiblo2 czy cokolwiek innego co możnaby rzucić do walki na arenie.
Akurat tak się złożyło, że pokemon jest pierwszą grą tego typu.
W przyszłym roku pewnie będzie już kilka innych podobnych.
Troche też się tego boje, bo pewnie będzie tak, że jeden będzie grał w pokemony, drugi w transformersy trzeci w dinozaury i ludzie nie będą grać ze sobą bo każdy będzie miał inną gre odpaloną na telefonie.

Problemy...

Przypierdala się typ co gra w csa.

bibuk to byl silny barbarzynca w diabolo, chyba nie gral w lola

Mam pierwsze przemyślenia dotyczące nowego treningu gimów.
Po pierwsze fajnie, że jest możliwość wyboru więcej niż 1 pokemona, bo czasami faktycznie było ciężko trenować, ale moim zdaniem do wyliczania prestiżu powinny się liczyć tylko te pokemony, które faktycznie walczyły.

aktualnie jest tak: trenuje gima gdzie są dwa pokemony po 1000cp i dwa po 1800.
Wybieram sobie trzy pokemony po ok. 700cp, po pokonaniu dwóch pierwszych uciekam, zgarniam ok. 1300 prestiżu.
Niestety oprócz wybrania trzech pierwszych musze jeszcze wymienić trzy ostatnie pokemony, bo gra wrzuca mi tutaj 3 silne pokemony, których nie wykorzystuje ale które obniżą mi zdobyty prestiż dwukrotnie.

bez sensu to zrobili.
ps. od 3 dni zgarniam monety z jednego z gimów, z drugiego od dwóch dni. Widać że teraz ludzie bardziej patrzą "jakby się tu dorzucić" niż "co by tu nowego podbić".

To ktos jeszcze w to gra?

Poważny człowiek, poważny biznesmen. Płaci więcej podatku niż pół forum, a cały czas napierdala w pokemony.
A wy i tak powiecie, że to troll.

"godzinka dziennie, o ile mam akurat czas i ochote i nie pada" to nie jest "cały czas" tym niemniej dzieki za poparcie.



No raczej, sporo wiary gra, chociaż niektórzy czekają na powrót radarów i map.
Ja sam dzisiaj szukałem Laprasa, który wyskoczył mi na radarze, i nie znalazłem
Pewnie zespawnił się w jakimś podwórku, z dostępnymi mapami bym go zgarnął na łatwości.

Jesienna pogoda też nie sprzyja aktywności na świeżym powietrzu.

Wróciłem wczoraj z Aten, pierwszy raz mialem okazję łapać poksy w dużym mieście za granicą.
Widać, że dominują tam pokemony ogniste i kamienne - geodude i growlithe ale sporo jest też mankeyów i Maczopów.
Scierwem którym u nas są pidgeye i weedle tam są meothw i ekans.
Złapałem kilka charmanderów w 5 dni - w polsce tylko 1 od początku gry.
Nad morzem trafiały się oczywiście jakieś wodne - w tym 1 dratini.
Nie znalazłem natomiast żadnego trawiastego.

Generalnie ciekawe doświadczenie - uzupełniłem sporo poksów które trafiały mi się raz na 2 tygodnie i miałem 10 cukierków a potrzebne jest 50 ( ponyta, mankey, machop, growlithe, cubone, magnemite )

Piszę jako ciekawostkę :-)