obejrzałem "Grę tajemnic", taki trochę przekolorowany film jak dla mnie, ale ujdzie. jak kogoś interesuje taka osobistość jak Alan Turing albo ogólnie filmy biograficzne/okołobiograficzne, to nawet okej.

nowy awengers jest bardzo dobry, imo najlepszy film z uniwersum marvela.
8/10

a w nocy wojna w GoT

SPOILER ALERT

A co pozero powiesz o emdgejmie? Ja jestem troche rozczarowany niektorymi zwiazaniami, ktore zastosowano. Nie przemawia do mnie caly ten motyw podrozy w czasie wynalezionej "tak o" i trzymanie sie koncepcji mowiacej, ze wszelkie zmiany prowadza do tworzenia sie nowej linii czasoprzestrzennych po czym nagle na lawce pojawia kapitan ameryka co kompletnie temu przeczy. Poza tym dziwne troche jest, ze black widow i lucznik nie wpadli wczesniej na to, ze trzeba kogos poswiecic dla kamienia nieskonczonosci skoro wczesniej Gamorra przez to zginela (plus to, ze w tym duecie chyba bardziej by pasowal zniewiescialy Hulk, ktory przeciez ja kochal). Smierc Iron Mana rozumiem, bo od niego wszystko sie zaczelo, wiec rowniez sie konczy. Zastapi go pewnie ten mlody z IM3 co byl pokazany jako ostatni na pogrzebie. Nie pasowalo mi rowniez kilka innych rzeczy, ale generalnie film mi sie podobal, choc Infinity War bylo znacznie lepsze (glownie przez to, ze nas zaskoczylo). Ode mnie 7,5/10, gdzie najlepszy moim zdaniem Winter Soldier ocenilem na 9/10

This post was edited by Pozdrawiam on Apr 28 2019 12:38pm

a co jeśli życie kapitana hameryki nie wpłynęło akurat na ten ciąg wydarzeń? może żył gdzieś na wsi ze swoją dupeczką i unikał ludzi, nie miał dzieci...
co do śmierci scarlett, oni chyba nie wiedzieli jak thanos zdobył ten kamień.

ja widzialem dzisiaj end game. ogolnie slaby moim zdaniem. poprzednia czesc lepsza. malo akcji i za duzo pierdolenia. plus rozpierdalali mnie ludzie ktorzy plakali jak iron man umarl. i grubasy zrace chupki, chipsy i sausage rolle. masakra jakie uposledzenie umyslowe chodzi na te filmy marvela.

This post was edited by JohnnyM on Apr 28 2019 02:07pm

Nie lubie filmow z podrozami w czasie wlasnie z tych powodow - to zawsze otwiera puszke pandory z milionami dziur w fabule albo duzego kombinowania.

Do tych wyzszych dodam jeszcze otworzenie portalu w 2023 dla Thanosa w 2014 do tego ktory bez IG i IS byl silniejszy niz Thanos w 2018 z IG i kilkoma IS.

Najbardziej nie podobal mi sie gruby Thor.

No ale właśnie chodzi o to, ze on utworzył nowa linie czasoprzestrzenna, w ktorej na tamten moment Steve Rogers mroził się pod woda, wiec nie miał prawa pojawić się w tej linii, w ktorej dział się główny wątek.




Ten wątek już przerobiłem ma filmwebie. Thanos nawet bez kamieni był jedna z najpotężniejszych istot we Wszechświecie, poza tym w IW traktował avengersow jak śmieci i walczył bardzo nonszalancko i z gola klata. W EG natomiast widział scenę swojej śmierci i wjechał na pole bitwy na pełnej kurwie, w pełnym rynsztunku i z determinacja do zabijania. Wiem, ze i tak wyszło po, ale ja to akceptuje. Nie akceptuje natomiast Captain Marvel, która nie dosc, ze jest w tym filmie niepotrzebna to jeszcze jej w nim prawie nie ma bo robi sobie coś tam w Kosmosie a jak już wpada to pada szybciej, niż kapitan Ameryka xd

kapitan marvel to już w ogóle porażka. gość ma wszystkie kamienie, może zabić całą planetę pstryknięciem palca, cofać czas i wo gule wszystko a one poleciała gdzieś w chuj żeby robić coś a potem przyleciała na koniec żeby zniszczyć jeden statek zamiast na początku filmu rozjebać go w pył i koniec zabawy

Jak dla mnie to kiepski powod - byl teraz silniejszy bo sie staral

Mala rola CM jest dosc zrozumiala, film byl oparty glownie o originalnej 6, a CM jest mocniejsza niz kazdy z nich.

Byłem wczoraj na avengersach. Spoko film, ale podróże w czasie dla mnie zawsze były pójściem na łatwiznę. Warto pójść do dobrego kina dla efektów, ale trzy godziny to przesada.