ja pale od 13-14 roku życia i odczuwam osłabienie jakie to powoduje

Chujowy jest ten kaszel i ta flegma. Kiedyś jarałem w chuj zioła, więc i szlugi mi nie przeszkadzały, ale czasy się zmieniają.

Ile to jest w chuj

Mam podobnie. Miałem już 2 podejścia, a teraz siedzę z fajkiem w gębie. Po weekendzoe kupuje recigar i tymnrazem czuje, że się uda.

silnom trzeba miec psyche, ja se cos tam palilem, i losowo stwierdzilem ze to pierdole, no i sie przestalem. czasem na imprezach sie zdarzylo tez zapalic, bo jak jest sie najebanym to inna gadka, ale aktualnie nie pije alkoholu, wiec problemu nie ma


zawsze jak mnie ciagnie do szluga to tylko do momentu az poczuje jak to niemilosiernie jebie. wtedy mi sie odechciewa


mozesz sie motywowac, ze jak zapalisz to jestes pizda

pokona cie psychicznie jakis smieszny papierosek? co za pizda

W chuj zioła, tzn. nie schodząc z 1-2 g przez 10 lat. Ja wiem, że są tacy, co piątki i więcej na wieczór biorą, ale ja się do nich nie zaliczałem.

Niezly ćpun…

Wyszedłem z tego :+) teraz bym sobie życia nie wyobrażał, żeby tak latać. Blant jest dobry raz do roku, na klimacie, nie w sposób bezmyślny z boniem na kanapie, jak Ci czipsy z gęby lecą.

lamus

Props