Przychodzę, siadam do kompa, czytam stertę w większości chuja wartych maili. Później siadam do SAP, pomagam w międzyczasie nadzorować pracowników podtrzymujących produkcję w jednej z największych fabryk w Polszy. Ogólnie roboty w chuj, teraz podczas pandemii trochę mniej. Wnerwiają mnie zarobki, jak to w Polsce, no i ciągłe wiszenie na telefonie/mailu ale tego nie przeskoczę. No i system pracy też wkurwiający, bo zmianowy, chociaż to ma też swoje plusy.