Quote (zibib @ 25 Jun 2017 21:12)
Changa spoko, szczególnie pod sceną na występie Shpongle w tłumie 15k ludzi. Poletzam Piotr Fronczewski.
Nie no kurwa, nie polecam. Ale człowiek był młody i głupi. Teraz już tylko głupi.
Przemożna chęć dzielenia się tymi doświadczeniami występuje głównie na początku przygody z tematem i jest próbą integracji doświadczenia - nazywając rzeczy, ujarzmiasz je. Dla osoby z zewnątrz jest to albo ciekawe, albo nudne, albo odrażające - w zależności od Twoich zdolności kognitywnych i językowych :D
A możliwym jest żeby to trwało w dalszym ciągu a minęło już z 6 miesięcy? Pisząc to właśnie sobie uświadomiłem że zaczynam tworzyć problem żeby szukać dla niego rozwiązania, nieswiadoma gra umysłu na umyśle
i teraz dopiero zrozumiałem z twojego postu dlaczego miałem wrażenie że wariuję bo opowiadań było oj od groma xD
A teraz właściwie mam jedną ścieżkę którą wystarczy się zabrać i płynę na tym jak fala radiowa, totalnie unoszony przez chuj wie co ale to działa tylko wtedy gdy spędzam dni na ciągłej świadomości tu i teraz tak że przez dzień pojawiają się w głowie myśli na łącznie 10-15-30 minut ale rozerwane na takie zrywy umysłu 3-5 sekundowe.
Po dmt w to poszedłem bo z jakiegoś powodu widziałem zbyt sporą korelację ale z perspektywy to widzę że gówno wiedziałem i mam nadzieję że teraz też gówno wiem bo już nie pozwolę sobie myśleć że już wszystko pojąłem, to zawsze dół który jest tylko po to żeby wpaść. To bardzo odrealnione postrzeganie jeśli chodzi o mnie bo trudno porozmawiać z kimś o świadomości skoro sama świadomość już nakreśla jakie równanie wyjdzie z rozmowy, a jak dojdzie do tego że widzę świat gdzie 99% ludzi jest zablokowana przez własny umysł i ja mając rozwiązanie nie mogę go dać bo każdy umysł je odrzuci to pozostaje mi albo iść drogą którą widzę po tych wszystkich zen medytacjach, oświeceniach dmt i reszcie albo mogę wejść na forum i znów pierdolić.
Mam problem taki że tak bardzo skupiam się na tym żeby spróbować komuś pomóc że sam przestaję skupiać się na sobie a w sumie skupić uwagę w medytacji można tylko na jedną rzecz. No więc tu siedzę i piszę i nawet tym postem świadomie lub nie próbuje komuś coś uświadomić albo pomóc tak jakby to miało kurwa coś zmienić xD
rozumiem co Cypher odczuwał kiedy chciał zapomnieć o wszystkim w matrixie, tak bardzo chciałem wiedzieć że muszę przyznać że to trochę przeraża widzieć całkowicie no może nie całkowicie ale jednak ze zdecydowanie bardziej odsłoniętymi oczami
kurwa nie wiem, jeśli ktoś tutaj na forum czegoś szuka ale nie umie tego nazwać i jeszcze chce jarać dmt to ze świadomością dostaniesz jej przeciwność i bedziesz tak czy inaczej walczył tak jak Neo ze Smithem aż do samego końca tyle że na znacznie wy ższym poziomie
i dobrze... fajnie jest się nauczyć latać
boli jak skurwysyn ale to z tego samego miejsca pochodzi to czego w sumie chcemy, nie da się tego uzyskać nie dostając ostro w dupę w życiu, im miałeś/masz trudniej bym większe yang przez tobą stoi i czeka aż popłyniesz na drugą stronę falami radioooo
ide bo pierdole, jeszcze mnie zamkną xD
i wszystko co słuchałem za dzieciaka nagle okazało się książkami które opdowiadają na każde pokręcone pytanie z głowy
This post was edited by fskrufskru on Jun 26 2017 12:11pm