Quote (Nothus @ Jun 24 2019 09:07am)
Nie tak glupio opisane, ale wciąż mnie nie przekonałes.
Ad. 1. Doskonale stwierdziłeś, że obecni wyjadacze i bogacze (1-2% spoleczenstwa??) są już przyzwyczajeni do trudności i że nie jest łatwo, ALE jak im te trudności zmniejszyć lub nawet niektóre zlikwidować? Spore pole do popisu i rozwoju, prawda? Tutaj największym bólem w obecnej demokracji jest to, że pijak spod sklepu za flaszke jabola odda głos równie ważny jak wartościowy, nieprzekupiony, pracujący obywatel. Ma to sens? Nie. Wg mnie rozkład społeczeństwa to okolo: 10% biedota, 65% klasa niższa, 23% klasa średnia, 2% klasa wyższa. Większość stanowią ludzie bez perspektyw i lakomi na socjal, chociaż razem przynoszą zdecydowanie mniej, niż dwie wyższe klasy. W ten sposób rządzą biedni i my jesteśmy dojeni coraz bardziej.
Ad. 2 państwo minimum to utopia. Wojsko, policja, niezbędne urzędy, sądownictwo. Tego się nie da zrealizować, dlatego lepiej rozmawiać o tym, co da sie zrobić.
Ad. 3 Głosowanie raz w życiu glupota, testy ok - ale wprowadzają dodatkową biurokrację i zwiększają koszty wyborów (niech będzie, dla wyższego dobra, opłaty za głosowanie - ok.
Może oplaty za testy na głosowanie?
Akurat testy podnoszące biurokrację to troche argument inwalida, taki test rozwiążesz raz - dwa razy w życiu i tyle, natomiast przeliczanie głosów z odpowiednimi wagami będziesz miał 4 razy w roku... Ale wiadomo to tylko s-f;)
No i zniknie anonimowość głosowania.
This post was edited by Rave_PL on Jun 25 2019 06:21am