i graczy diabeła pana zniszczenia

ciężko wybrać ;/

Pozer, ironfister, Romaniec, filipzjeb, spierdolnes podszywający się pod innego zjeba, chyba wszyscy?

osoby chcace uchodzcow xD

Nie rozumiesz.



Nie chodziło mi o antyteizm, tylko o twierdzenie, że wie się coś na pewno.
Możemy jedynie przypuszczać pewne rzeczy z większą, lub mniejszą dozą prawdopodobieństwa
Nie można stwierdzić niczego ze stuprocentową pewnością. Taki jest świat i tego raczej nic nie zmieni.
Jeżeli chodzi o ateizm, to wykluczenie czegoś takiego jak Bóg (w znaczeniu stworzyciel wszechświata) zwłaszcza w czasach, gdy o świecie wszystkiego nie wiemy, jest nieracjonalne.
I choć istnienie religijnych bóstw jest porównywalnie prawdopodobne z Czajniczkiem Russela, to z filozoficznego punktu widzenia (a pogląd na religię raczej należy do filozofii) niepoprawne jest mówienie, że one nie mogą istnieć.

Jeżeli się gdzieś mylę, to popraw mnie.

Czyli według Ciebie najlepiej jest być Agnostykiem?

ateista to osoba odrzucająca wiarę, religia jest jej obojętna.
antyteista to osoba krytykująca wiarę.
agnostyk to osoba wierząca w stworzyciela i siłę ponad wyobrażenia ludzi, ale nie utożsamiająca się z religią.

wydaje mi się że mylisz te 3 pojęcia.

Czyli nie mogę stwierdzić ze stuprocentową pewnością czy boli mnie lewa czy prawa noga? Ewentualnie czy ściana jest czarna czy biała? Skończ pierdolić, wstydu oszczędź. Z taką samą pewnością można stwierdzić czy bóg istnieje czy nie. Skoro nie udowodniono w żaden sposób jego istnienia, to nie istnieje.
Tak samo się sprawa ma w przypadku UFO - dopóki nie zostanie udowodnione, że istnieje, to nie będzie istnieć. To jest właśnie kwestia wiary lub jej braku, a ty próbujesz stanąć gdzieś pomiędzy.

Czy to nawiązanie do Potopu?

Kot Schroedingera mocno?